poniedziałek, 19 maja 2008

Apteka

Tak jak wcześniej wspomniałem dostałem receptę, zatem aby dostać ten lek poszedłem do apteki. Apteka jest w supermarkecie - jak np. w Tesco, czyli nic innego. Przyszedłem, dałem recepty i tutaj kazano mi dać kartę ubezpieczeniową, i podać dokładne dane - była to moja pierwsza wizyta w tej aptece. Po spisaniu wszystkich danych kazano mi przyjść za 15 minut. Kolejki oczywiście nie było - wydaje się że tutaj mało kto chodzi do apteki. Po 15 minutach przyszedłem i dotałem moje leki. Jak widać na zdjęciu lek jest w standardowym opakowaniu - czyli ten czas czekania to przesypanie leku i wydrukowanie naklejki. Na naklejce jest dla kogo ten lek wraz z adresem, adres apteki, dokładny adres i nazwa lekarza który go przepisał, dokładnie jak brać lek, dodatkowe informacje o tym czy brać przed posiłkiem, itp. Oczywiście standardowe informacje o tym co za lek i jaka data ważności. Ciekawe jest to że jest tutaj ile napełnień jest tego leku, czyli mogę przyjść do tej apteki i jak na recepcie było 3 napełnia to jak się kończy ten przychodzę i napełniają mi opakowanie nową ilością, czyli nie 5 opakowań, ale 5 razy trzeba przyjść po 30 tabletek. Zazwyczaj ilości są większe, ale sam fakt że trzeba przychodzić za każdym razem po nową ilość. Dodatkowo do tego było wydrukowane dokładna informacja o leku - wydruk z Worda. Ze względu na fakt, że moje ubezpiecznie zaczyna się od 1 czerwca to musiałem zapłacić za to. Koszt tego leku to około 17$ za 30 tabletek. W Polsce było by 8 zł, ale na ubezpieczalnie. Zobaczymy następnym razem jak pójdę ile zapłacę.

Brak komentarzy: