piątek, 14 marca 2008

Praca

Po rozmowie kwalifikacyjnej po paru dniach dowiedziałem się, iż pracę dostanę. Bardzo się cieszę, bo wreszcie będę mógł pracować stricto w informatycznej firmie. A dlaczego szukałem pracy, skoro miałem pracować z teściem? No cóż, pierwszy powód był taki, że firma w której miałem być na kontrakcie chciała mnie zatrudnić i tym samym oszczędzić pieniądze, które teraz płacą mnie, teściowi i szfagrowi. Chcieli abym ja wszystko z czasem wziął i tym samym mniej mi płacić niż im do tej pory. Druga sprawa to to, że potrzebowałem pracy normalnej, tj. nie być samozatrudniający ale praca na stałe u pracodawcy. Dlaczego? Ponieważ szybko się nauczyłem, iż w USA NIE MA PUBLICZNEJ SŁUŻBY ZDOWIA. Wszystko jest prywatne. Jak kogoś nie stać, to dostaje dofinansowanie od rządu, ale wszystko jest prywatne. I zaletą pracy na stałe jest to, iż pracodawca pokrywa te koszty. Dodatkowo pracodawca płaci nam składki emerytalne, nie dla firmy ale na twoje prywatne konto emerytalne (nie można wypłacić kaski przed 61 rokiem życia). Jest też coś takiego, że pracodawca płaci tyle ile ty płacisz na nie tzn. chcesz przeznaczyć 1000$ mc to oni płaci drugie 1000. Wszystko zależy, ile ty chcesz zaoszczędzić na przyszłość. No i oczywiście kolejny powód jest taki, że tutaj kaske ci płacą niezależnie czy masz zlecenia czy nie w przeciwieństwie do bycia samozatrudniającym się. A ile płacą? Muszę powiedzieć, że programista tzw. .NET Developer jest tutaj dobrze opłacany (ale w Polsce w dobrej firmie też można dużo dostać) i jest to kwota około 5000$ brutto mc + premia do 10% (zależnie od zysku i zaangażowania). Jest to bardzo dużo, choć doświadczony programista i lider wdrożenia może dostać nawet 2 razy tyle w dużej firmie. Ja zaczynam w małej, aby zyskać doświadczenie i przyzwyczaić się do warunków pracy tutaj. Pewnie po kilku latach zmienie firmę na coś dużego, ale tam aby się dostać zazwyczaj trzeba udowodnić, że się pracowało w firmie informatycznej. Zobaczymy, na razie się cieszę tym co mam. W tej chwili wypełniam dokumenty i zapoznaję się z warunkami. Jedna jeszcze ciekawa rzecz to to, iż urlop płatny to tylko 10 dni (1 rok), 15 dni (2 -5 lat pracy) i 20 dni (5+ lat). Nie ma tak dobrze jak w Polsce, że 26 dni. Za to wigilia jest wolna i płatna. Urlop można wziąć dodatkowo ale już nie płatny. Pewnie w innych firmach jest inaczej, i to pewnie dlatego amerykanie często zmieniają firmy tylko dlatego, że inna daje lepsze warunki co do ulopów, ubezpieczenie zdrowotne, itp. Ja jednak wolę zacząć od mniej głębokiej wody i z czasem przejść dalej. Niestety zaczynam dopiero 7 kwietnia, bo wtedy zaczynają nowy projekt. To nawet lepiej bo krócej Amy będzie musiała mnie wozić do pracy - 1 mc i będę mógł zdawać egzamin na prawo jazdy. Oczywiście napiszę o moim pierwszym dniu pracy.

Brak komentarzy: