środa, 3 listopada 2010

Muzeum nauki






2 tygodnie temu pojechaliśmy do St. Paul (gdzie wcześniej pracowałem) do muzeum nauki. Oprócz normalnej wystawy, była tam specjalna wystawa ze zwojami z nad morza martwego. Zwoje te zostały odnalezione w 1946 roku i po późniejszej analizie okazało się, że te zwoje to nic innego jak fragmenty Biblii z przez ponad 22 wieków temu, czyli przed narodzinami Jezusa. Niestety ze względu na małą wiedzę z ochrony tych manuskryptów, po znalezieniu ich jakość się pogorszyła. Dlatego też teraz bardzo się je chroni - i dlatego też np. nie można im robić zdjęć ze względu na flesze. Oczywiście jest tam cała wystawa poświęcona temu tematowi (nie wolno było robić zdjęć), która zaczynała się od geografii terenu i klimatu, poprzez technikę robienia zwojów, itd. Jest to na pewno unikatowa wystawa, bo te zwoje bardzo mało podróżują. Oprócz samych zwojów, były tam inne ciekawe rzeczy jak np. postacie dinozaurów, mumia z Egiptu, i dużo ciekawostek naukowych dla dzieci. No cóż, od czasu do czasu jest dobrze sobie pójść do takiego muzeum - pewnie będziemy tam częściej jak Szymek podrośnie.

Brak komentarzy: