piątek, 22 lutego 2008

Prawko


Aby zdobyć prawko trzeba zdać egzamin pisemny. Ja podszedłem bez nauki i niestety oblałem. Myślałem, że będzie łatwo, i było, ale oblałem na dziwnych odległościach mierzonych w stopach i karach za np. jazdę po pijanemu, itp. Nic to, bo nic nie płaciłem za test. Na drugi dzień poszedłem znowu. Tym razem uczyłem się cały wieczór - dają książeczkę za darmo. No i jak łatwo się domyślić miałem 100%. Potem trzeba przeczytać liniję tekstu na takiej maszynie (test czy się widzi) , później robią zdjęcie, i się płaci - 10$. I tak mam prawko tzw. pozwolenie na jazdę z instruktorem, czyli osobą z prawkiem która mnie uczy jeździć. Więc mogę kierować samochodem ale tylko z kierowcą obok. Po 3 miesiącach mogę iść na egzamin z jazdy (na swoim aucie) i jak zdam to mogę już jeździć sam. Proste! Na razie mam tylko pozwolenie - dostałem papierek a sam dokument przyjdzie pocztą. Żadnego kursu i żadnych opłat za zdawanie, czy lekarza. Muszę przyznać, że bardzo duży ruch tam. Może dlatego iż mogą zabrać prawko za dziwne rzeczy (przekroczenia prędkości, wyprzedzanie autobusu szkolnego wyładowujący dzieci, małą zawartosć alkoholu, itp.) Wtedy opłata jest 680$. A zatem jeden etap za mną, teraz trening. Dzisiaj jadę na dwudniowy wypad facetów - Men of Action. Zapisałem się aby poznać ludzi. Znak tylko kilka osób które tam jadą, razem ma być ok. 80. Mam aparat, więc następny post będzie jak mi poszło. Jutro też urodziny siostrzeńca Amy - roczek. Sam jestem ciekawy jak będzie.

Brak komentarzy: