poniedziałek, 11 lutego 2008

Minnesota

Już drugi dzień w Minnesocie. Wszystko skończyło się zatem pomyślnie, ale przygody były. Mgła w Warszawie sprawiła, że samolot miał 3 godziny spóźnienia i nie zdążyliśmy na nasz samolot w Amsterdamie. Następny był dopiero na drugi dzień. I co nam było robić? Hotelu nie dostaliśmy, bo to nie wina linii lotniczych, ale pogody. Więc mogliśmy czekać całą noc na lotnisku albo ... spędzić noc w Amsterdamie. I tak zrobiliśmy:) Niestety jedyne na co nam starczyło sił to znalezienie dobrego hotelu, zjedzenie czegoś i pójście spać. Niestety musieliśmy wstać po 5. Noc spędziliśmy w Radisson Hotel - 5 gwiazdek! Ciekawe, bo za noc zapłaciliśmy jedynie 69 Euro. Warto było! Niestety nie mieliśmy ze sobą naszych bagaży (zostały na lotnisku), więc nie mogłem zrobić zdjęć. Jedynie mam 2 zrobione komórką:(
Na drugi dzień, darmowa kawa i rogale w hotelu posłużyły za wstęp do śniadania. Dostaliśmy 20 Euro na jedzonko jako rekompensate od linii lotniczych, więc zjedliśmy pizze na śniadanie. Reszte podróży była już bez przygód. No chyba tylko na sam koniec, gdy wyszliśmy z samolotu. Było troszkę zimno -25C. Mała niespodzianka. Dalej przejście przez kontrolę paszportową i biuro imigracyjne. I tu żadnych przygód. Dajemy dokumenty z ambasady i luz. Ja tu spięty i spocony, a koleś se żarty robi. Wciąż to dla mnie dziwne, że gdzie nie pójdę to ludzie są mili i ciągle by tylko żartowali. Wtedy jednak wolałem, aby mieć to jak najszybciej z głowy, ale nie - koleś nawijał i nawijał. I tu od razu mała uwaga, nie wiem dlaczego ale Amerykanie tutaj mówią dużo szybciej niż Ci których znam i spotkałem w Polsce. Albo mówią szybciej albo też mniej wyraźnie, albo też mają dziwny akcent. Nic tam my z Amy rozmawiamy po Polsku. Dzisiaj poszliśmy do sklepu (Cub Foods - jak Tesco) na zakupy. Non stop po Polsku aż ludzie się oglądali. Już poznałem co warto kupować a co jest drogie. Bardzo mi się podoba cena filetu z łososia (10$ za 1 kg) lub filet z indyka (6$ za 1 kg), gdzie ludzie zarabiają ok. 15-20$ za godzinę. Ale szynka już kosztuje około 12-15$, więc się raczej nie opłaca. Chyba że taka z puszki. Ja polubiłem sztuczne jajka w puszcze - robisz jajecznice normalnie, ale nie mają cholesterolu i są mało kaloryczne i nawet smakują normalnie.
Dzisiaj też się wypakowywaliśmy. Flaga zawisła i wszyscy wiedzą, że to Polska dzielnica od dziś. Może dlatego nikt nie przychodzi?! Niestety było miejsce na 1 flagę, więc wisi nasza. Czy widzicie ten śnieg? Jest go pełno wraz z temp. około -15 i mniej. Jutro spotkanie w paroma ludźmi w sprawie pracy. A więc następny post będzie jak to tu jest z pracą.

Brak komentarzy: