niedziela, 24 maja 2009

Długi weekend








W poniedziałek obchodzi się w USA Dzień Pamięci Narodowej (Memorial Day) i ten dzień jest wolny od pracy. Ja wziąłem dodatkowo 2 dni wolnego, więc w sumie mamy 5 dni, które postanowiliśmy spędzić w Myrtle Beach (Płd. Karolina) u rodziców Amy. Podróż samolotem z 1 przesiadką w Bostonie. Dla nas był to test jak Szymek znosi lot samolotem i czy trudno jest latać z tak małym dzieckiem. Okazało się, że nie było tak wcale źle. Szymek spał, bawił się i też start i lądowanie, podczas których zmiana ciśnienia zatyka uszy, nie sprawiału mu żadnego problemu. Był bardzo dzielny. I tak po kilku godzinach znaleźliśmy się wszyscy razem w Meartle Beach. Na zdjęciach można zobaczyć jak wyglądała nasza podróż. Ja zauważyłem błąd Windowsa na jednym z ekranów z inforacją o przylotach/odlotach. Z innych rzeczy, które dotąd nie musiałem myśleć, było co robi się z wózkiem. Wózek przechodzi oczywiście inspekcję bezpieczeństwa i potem można swobodne go używać, a jeśli chodzi o samolot to ze względu na bardzo ograniczoną powierzchnię dla pasażerów (i też aby nikt nie użył go jako broni), wózki i foteliki dziecięce lecą przy kabinie pilota w 1 klasie, gdzie jest wystarczająco miejsca i gdzie są dobrze zabezpieczone. Na jednym ze zdjęć widać też ile lodu się daje do napojów - nie jest to efekt pomyłki - taka ilość lodu w napojach jest czymś całkowicie normalnym i dlatego też, kiedy Amerykanie przyjeżdżają do Europy i chcą napój z lodem dostają szklankę z kilkoma małymi kulkami lodu, które w moment się rozpuszczają - ja im tłumaczę, że jak się zamawia Colę to się dostaje Colę a nie wodę z Colą. Dla mnie też to był pierwszy raz kiedy mogłem zobaczyć Boston i choć tylko z samolotu i lotniska, to jednak zawsze jest fakt, że mam chociaż jakieś wyobrażenie jak wygląda to miasto. Podróż, jak każda samolotem, miała chwile, kiedy człowiek żałuje że wsiadł do samolotu (ze względu na turbulencje), ale jest to chwilowe i szybko się zapomina o takich niedogodnościach. W końcu fakt jest taki, że jest to najbezpieczniejszy środek lokomocji i że po kilku godzinach jest się u celu, kiedy to jazda samochodem trwała by kilkadziesiąt godzin. Najważniejsze że wszyscy możemy teraz rozkoszować się słońcem i czasem wolnym od pracy.

Brak komentarzy: