I tak oto już po drugim egzaminie. Muszę przyznać, że nie był zbyt łatwy, ale mimo to udało mi się uzyskać bardzo dobry wynik bo 982 punkty na 1000 możliwych (700 aby zdać). Kosztowało mnie to dużo pracy, ale się opłacało. Certyfikat biegłego specjalisty technologi Microsoft przyjdzie pocztą, to pokaże dopiero jak przyjdzie. Ten egzamin obejmował bardzo dużo albo raczej samą praktykę programowania. Przede mną kolejny i ostatni z tego cyklu egzamin na Profesjonalnego Developera oprogramowania i tu już jest mało co programowania, a więcej planowania, projektowania wszystkich części programu (interfejs, logika, komponenty, baza danych) oraz testowania, wdrażania i serwisu oprogramania. Czyli generalnie wszystko z życia projektu informatycznego poza samym programowaniem, bo to obejmowały 2 wcześniejsze egzaminy. Niestety muszę przyznać, że nie mam dużo doświadczenia w prowadzeniu projektu, i nawet w pracy często widzę że dużo rzeczy się pomija ze względu na brak czasu. Poza tym też my nie tworzymy projektów od nowa, lecz mamy oprogramowanie już wdrożone więc tylko robimy poprawki, zmiany, ulepszenia, itp. Dopiero w dużych firmach, gdzie pracuje dużo ludzi i projekty są ogromne, bez tych techinik i metodologii prowadzenia projektu, pewnie takie projekty prędzej czy później gdzieś by ugrzęzły i byłby taki bałagan, że ludzie by nie wiedzieli gdzie i co. Oczywiście nie znaczy to, że małe projekty i małe firmy nie powinny stosować tych technik. To nie prawda. Sam widzę co się dzieję jak nie ma stosownej dokumentacji, choć ja mam ten komfort, że zawsze mogę zadzwonić do klienta i dowiedzieć się szczegółów, ale mimo to są sytuacje że klient chce jedno a dostaje drugie i nikt tak na prawdę nie wie jakie rzeczywiście były wymogi. Nic to, przynajmniej uczę się jak nie prowadzić projektu informatycznego, choć to niestety nie bardzo mi pomoże w moich przygotowaniach do następnego egzaminu. Książka do tego egzaminu jest najcieńsza ale za to zawiera głównie wskazuwki na co trzeba zwrócić uwagę i co trzeba umieć. Zatem ciężka praca przede mną i pewnie sporo szukania za materiałami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz