niedziela, 20 grudnia 2009

Zima

To chyba nie dziwne że jest tutaj pełno śniegu - w końcu to grudzień. Temperatury spadły nawet do poniżej -20C. Śniegu też spadło kilkanaście (30) centymetrów. A jak się ma własny dom z podjazdem to niestety trzeba odśnieżyć chodniki i podjazd do garażu, w przeciwnym wypadku po kilku opadach byśmy nie wyjechali z garażu. A jeśli chodzi o odśnieżanie to tutaj nikt się nie bawi w odśnieżanie łopatami (za długo by to trwała gdy spadnie 30 cm śniegu i jest długi podjazd) - tutaj wszyscy kupują odśnieżarki (ang. snow-blowers). Jest to nic innego jak kosiarka do śniegu, która wyrzuca śnieg na boki. Dlatego też i my zakupiliśmy taką odśnieżarkę. No cóż, 10 minut roboty i cały podjazd czyściutki od śniegu - szuflą zabrało by mi to pewnie 30 minut. Pierwszym razem Amy odśnieżyła (ja byłem w pracy) a kolejnym razem ja (na filmiku) - choć tutaj nie było zbyt dużego śniegu. Ale najlepiej jest odśnieżać jak tylko spadnie śnieg bo tutaj temperatury cały czas są minusowe, więc śnieg nie stopnieje do wiosny, czyli jak się go nie usunie przed kolejnym opadem, to się ubija i zamarza i wtedy jest dużo więcej roboty. A jeśli chodzi o odśnieżanie odśnieżarką, to jest to duża przyjemność -biegi do przodu i do tyłu, joystick to manewrowania gdzie ma rzucać śnieg, w zasadzie nie trzeba nic robić tylko trzymać gaz. Mam nadzieję że oszczędzi nam dużo czasu i pracy przy odśnieżaniu i posłuży nam na kolejne kilkanaście lat.

Brak komentarzy: