niedziela, 23 sierpnia 2009
Szymon i kuzynka
W sobotę Szymuś miał okazję spędzić trochę czasu z kuzynką Ellie jakoże brat Amy poprosił nas abyśmy przypilnowali im córeczkę kiedy to on z żoną pójdą do kina. I tym sposobem Szymuś mógł spędzić wraz ze swoją kuzynką ponad 2 godziny. Na początku wszystko było dobrze ale po 20 minutach Ellie zatęskniła za mamą i wciąż płakała. Najgorsze w tym, że Szymek gdy usłyszał jej płacz też ryczał. I tak chwiliami nie wiedzieliśmy co robić. Nawet wyprawa na dwór do parku, gdzie były dzikie gęsi i kaczki nawet nie pomogła. Dlatego po godzinie Amy zabrała ją do sklepu a jak zostałem z Szymkiem i już wszystko było dobrze. Ellie razem z Amy miała dobry czas oglądając materiały w sklepie, a Szymek już nie był zapokojony płaczem innej osoby. No cóż, jeszcze trochę musimy poczekać aż Szymek będzie na tyle duży aby rozumieć że nie ma powodu do płaczu. Myślę że będzie jeszcze dużo okazji do tego, aby razem się bawili, bo teraz mieszkamy od siebie może 20 minut drogi. Kuzynka ma 11 miesięcy a Szymuś prawie 8,5 więc jeszcze trochę potrwa zanim będą się ładnie bawić ze sobą - jak będą, bo nie wiem czy Szymuś będzie chciał się bawieć z dziewczynką i wice wersa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Wonderful pictures, Greg! I can't wait to see the cousins play together as they get older. It's going to be so much fun for all of us to watch (Except when they get in fights, as they will probably do from time to time) But for now, as babies, it is just sooo cute!!!
Prześlij komentarz