niedziela, 21 września 2008
Wieczór gier
Kiedy popatrzeć na te różne gry (na jednym ze zdjęć) to masie się pewnie wrażenie, że ta osoba ma małe dzieci, który głównie grają w te gry. A tu nic podobnego. Tutaj jest czymś normalnym spotykać się z przyjaciółmi i grać w gry planszowe. Pamiętam, że raz nawet kiedy mieszkaliśmy z teściami oni zaprosili swoich sąsiadów i po obiedzie graliśmy w karty. Taka rozrywka zapewnia, że nie tworzą się grupki np. faceci osobno rozmawiający o czymś, kobiety plotkujące o swoich sprawach, itp. - tutaj każda osoba może czuć się częścią imprezy. Myślę też, że te gry są relatywnie dużo tańsze i skoro bardziej popularne to i też ktoś nad tym pracuje i wymyśla dużo ciekawsze też. Ja pamiętam tylko z dzieciństwa granie w chinczyka i w 1000. W Polsce bardzo często podczas imprez aby czas upłynął zabawnie to albo korzysta się z alkoholu albo z oglądania telewizji. Oczywiście ludzie którzy jeżdżą na obozy języka angielskiego - zamerykanizowują się (w dobrym tego słowa znaczeniu) - i później też organizują wieczory gier, gdzie jest dobre jedzenie i różne gry które gra się do późna. Tutaj niestety późno to 22.00, w Polsce 1.00 - 2.00. Pamiętam też, że większość dobrych gier musieli albo sprowadzać z USA albo z Niemiec, ponieważ albo cena była bardzo wygórowana w Polsce albo było bardzo trudno dostać grę - jak się zna reguły to po ma to dużego znaczenia przy większości gier, albo jak się zna angielski czy niemiecki. Muszę przyznać, iż jest to bardzo ciekawa część tutejszej kultury -choć może na pierwszy rzut oka dla wielu będzie to trudno do zrozumienia - no chyba że mają małe dzieci i grają z nimi w gry planszowe. Chyba każdy się zgodzi, że takie gry i granie, czy z przyjaciółmi czy w gronie rodzinnym, bardzo wzmacniają relacje międzyludzkie np. w małożeństwie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz