Oczywiście to jeszcze nie Szymka pierwsze urodziny, ale córeczki naszych sąsiadów (Catolina - ja na początku myślałem że Carolina), i na które zostaliśmy zaproszeni. Windy i Henry w Polsce byłaby raczej nie zwykłą parą jakoże że Windy jest murzynką a Henry jest biały. Tutaj najwidoczniej jest to czymś normalnych i nikt nie mówi o jakimś mezaliansie. Impreza była nie w domu, ale jednym z parków, gdzie znajdują się publiczne obiekty przeznaczone do pikiników czy imprez. W ten sposób można spędzić czas na dworze i także zaprosić więcej osób. I może nie byłoby w tej imprezie nic szczególnego, gdyby nie to, że tutaj urodziny na 1 roczek są dość specjalne. Głównym punktem jest jedzenie torta przez dziecko i to w taki sposób, aby jak najbardziej się wybrudziło. Tort specjalnie ma dużo czekolady i nadzienia. Wszystko aby zobaczyć jak najbardziej się dziecko może umorusać. Jest to pierwszy i ostatni raz, kiedy pozawala się dziecku na takie coś. Nie wiem skąd wzięła się na tradycja, ale jest to dość ciekawe i bardzo widowiskowe. Teraz już rozumiem skąd się brały wszystkie te filmiki w "Śmiechu warte" o dzieciach jedzących tort i oblepionych czekoladą. A jeśli chodzi o Szymka pierwsze urodziny i jedzenie torta to zobaczymy, jakoże w listpadzie jest dość zimno i nie ma mowy o jedzeniu na dworze, więc będziemy musieli się zastanowić o tym czy będziemy też takie coś mieli. Jeszcze kilka miesięcy, więc mamy czas na zastanowienie się.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz