niedziela, 27 czerwca 2010

Urodziny koleżanki

Tydzień temu koleżanka Szymka miała swoje urodziny - skończyła 2 lata, czyli jest trochę starsza od Szymka, ale to nic. Szymek był na jej roczku i tym razem też został zaproszony na kolejne urodziny. Wcześniej byliśmy sąsiadami, ale po przeprowadzce naszej i ich, mieszkamy w innych miastach - około 20 minut od siebie, nie mniej jednak utrzymujemy wspólny kontakt. Na urodzinach było dużo dzieci i dużo prezentów i Szymek był bardzo szczęśliwy - najbardziej z maszyny do robienia baniek mydlanych. Było bardzo dużo dziewczynek i Szymek był sam jako chłopiec, ale mu to nie przeszkadzało. Impreza była bardzo udana i dała nam do myślenia, że za kilka miesięcy Szymek skończy 2 latka, co dało mi do myślenia że ten czas biegnie bardzo szybko, a by się wydawało że Szymek się urodził tak nie dawno, a tutaj już staje się małym chłopcem który biega, i gra w piłkę (choć on mówi na piłkę - "kałka") i mówi coraz więcej. No cóż, on dorośnie, a tutaj następne się urodzi i wszystko od nowa. Może więc i dobrze że Szymek staje się doroślejszy...

Brak komentarzy: