To prawda. W zeszłym tygodniu przyjechali tutaj w odwiedziny dwie pary z Głogowa. Zbysiu i Edyta organizują obóz języka angielskiego w Szklarskiej Porębie (również prowadzą szkołę języka angielskiego) a Darek i Agnieszka pomagają im w organizaji - Agnieszka jest jednym z tłumaczy na obozie. Tak się zdarzyło, że oni zostali zaproszeni tutaj przez Amerykanów, którzy byli wielokrotnie na tym obozie. Dla mnie była to nielada gratka, abym wreszcie mógł sobie wsobodnie porozumiewać. I tak jak gdy Amerykanie odwiedzają Głogów i są bardzo życzliwie goszczeni, tak tutaj kiedy Polacy przyjeżdżają w odwiedziny, to każdy dzień jest pełen wrażeń -zaczynąjąc od prostych zaproszeń do domów na kolacje czy obiady, przechodząc do zakupów w sklepach (najczęście Polacy kupują laptopy i ubrania), zwiedzania i kończąc na różnych zabawach jak np. gokarty. Ja nie mogłem być wszędzie ze względu na pracę, ale mogliśmy gościć Zbysia i Edytę na kolacji. Bardzo mile spędzony czas + dostaliśmy prezent od Bartka i Marty - pozdrawiamy Was. Z kolejnych atrakcji to wspólna wyjście do restauracji meksykańskiej, restauracji w Mall of America (dom towarowy), gokarty czy odwiedziny w domach znajomych Amerykanów. Ja tam byłem ciekawy ich opinii o kraju tutaj, i to co zawsze słyszałem to, że im się bardzo podoba okolica, jedzenie i przede wszystkim ludzie. Życzliwość tutejszych ludzi budzi zawsze ogromne zdziwienie u Polaków np. Darek dostał samochód aby sobie samemu mógł pojechać na zwiedzanie czy zaproszenia na kolacje. Sam muszę przyznać, że jak długo tu jestem to nigdy nie byłem na gokartach, więc i ja skorzystałem z tej okazji aby sobie pojedzić. Wrażenia są ogromne, bo te samochodziki mogą jechać 70km/h i mają ogromne przyśpieszenie dając dość spore przeciążenia. Dają zero wywrotności, więc można wchodzić w zakręty prawie z maksymalną prędkością. Oczywiście na początku się nie wie, więc dopiero po chwili się zauważa, że one zawracają prawie w miejscu i można robić niezłe wiraże. Muszę przyznać, że po 2 wyścigach miałem dość trzęsień i przeciążeń, i dobrze bo koszt jednego wyścigu to 17 dolarów. Czas niestety szybko minął i musieli wracać do domu, ale chyba każdy był zadowolony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz