niedziela, 22 marca 2009

Na spacerze







Pogoda tutaj znacznie się poprawiła - w końcu mamy wiosnę. Zrobiło się na tyle ciepło, że można bez obaw wyjść na spacer z Szymkiem. Muszę przyznać, że mimo że nie jest bardzo ciepło, tu już ludzie chodzą na krótki rękawek i nie którzy co bardziej odważni nawet szorty. Ja tam wolę nosić swoją kurtkę, bo wiem jak szybko się można przeziębić. Niemniej jednak wybraliśmy się na plac zabaw nieopodal naszego bloku. Szymek poraz pierwszy był na chuśtawcę i na ślizgawcę. Jednak zabawa dopiero się zacznie, kiedy Szymek zacznie chodzić. Wtedy place zabaw nabiorą więcej sensu. Dla mnie to był dobry czas, bo mogłem się przejść na dłuższy spacer a nie tylko samochód, praca i dom. Ja czekam aż zrobi się cieplej, to będę mógł trochę więcej pospacerować. Może załatwię jakiś rower, to będę mógł pojeździć na rowerze np. po zakupy. Mógłym pójść, ale nie chce mi się dzwigać 4 toreb przez 2 - 3 kilometry. Poza tym nic szczególnego się nie dzieje. Dalej nauka do egzaminu, do którego podejdę po świętach wielkanocnych. Póki jeszcze nie jest za ciepło, to chociaż chce się uczyć, ale jak zrobi się cieplej to trudniej będzie wysiedzieć w domu przy książkach czy komputerze. No cóż, każda inwestycja ma jakieś koszty i z czegoś trzeba zrezygnować, aby w przyszłości mieć jakiś zysk. Tutaj bezrobocie dalej rośnie - teraz wynosi 8%. W pracy jak na razie wszystko dobrze, ale nigdy nie wiadomo. Jeden z kolegów z pracy który był na kotrakcie właśnie został przyjęty na stałę, więc chyba wszystko rozwija się dobrze. Miejmy nadzieję, że sytuacja ekonomiczna wraz z wiosną się trochę poprawi, a przynajmniej nastroje ludzi. No cóż, jak się ktoś przyzwyczaił do robienia kokosów na zwykłej pracy, to trudno zrozumieć, że czasami trzeba ciężko popracować aby coś zarobić.

Brak komentarzy: